Jestem zombi

Nie pamiętam kiedy zaczęłam cierpieć na chorobę Raynaud'a. Od dziecka byłam nadwrażliwa na zimno i moje dłonie i stopy zmieniały kolor. Ok. w 2 klasie podstawówki pojechałam z mamą do dermatologa. Jenak dermatolog mimo dobrych opinii stwierdził, że moja mama nie dba o dziecko i doprowadziła do odmrożeń. Nawet mnie nie zbadał, czy nie mam problemów z tętnicami i naczyniami krwionośnymi. Odprawił nas z niczym. I tak przez kilka lat męczyłam się w okresie zimowym, nie wiedząc co mi dolega. 3 pary skarpetek mega grubych, zimowe buty o rozmiar większe aby skarpetki się mieściły, grube swetry, 2 pary rękawiczek, coś pomagało, ale nie zawsze
.

Powinnam sobie zamówić taką koszulkę hahahaha

Najgorsze są ataki bólu. dłonie i stopy stają się  białe, nie ma w nich krwi. Gdy krew zaczyna dopływać dłonie i stopy zaczynają przybierać kolor czerwony i puchną. Ból jest niesamowity, zdarzało mi się tracić przytomność,ból  porównywalny jest do włożenia ręki/stopy do ognia.

Powoli zaczęłam się przyzwyczajać. W 1 klasie liceum trafiłam na rehabilitację kręgosłupa (skolioza mnie dopadła, kto jej w dzisiejszych czasach nie ma) i masażysta dotknął moich dłoni i im się przyjrzał, i poradził abym udała się do kardiologa i podał mi namiary. On wykrył u mnie to cholerstwo przez kapilaroskopię w Rzeszowie. Przynajmniej wiedziałam na czym stoję. Można to leczyć przez wycięcie niektórych nerwów,  lub stosować blokery,  tylko że są skutki uboczne, migreny i bóle brzucha. Zrezygnowałam z leczenia tymi sposobami, innych metod nie ma. Stwierdziłam że całe życie to mam i się przyzwyczaiłam. Pocieszył mnie, że może to z wiekiem przejść, ale z drugiej strony może się pogorszyć czyli przerodzić się w zespół, albo w inne gorsze choroby, typu obumarcie tkanek. 
Mam 19 lat i raczej nie widzę prognoz aby mi to przeszło, zimne dłonie i stopy mam przez ok 15 h na dobę czasami więcej. Plus napady drgawek z zimna. Jest to potwornie uciążliwe ale  mój pies mnie ogrzewa w nocy hahahaha.  Drgawki i filetowe dłonie pojawiają się też podczas stresu. Nie wyobrażam sobie sesji zimowej. 


Kilka zdjęć (nigdy nie wpadłam na to aby zrobić zdjęcie własnych rąk)







Trzymajcie się ciepło!!!

3 komentarze :

  1. O rany, współczuję! Stylówka jak na Halloween tylko, że przez cały rok, to wcale nic śmiesznego :/ Może warto to jeszcze z jakimś innym lekarzam skonsultować? Pewnie grzebałeś w necie na ten temat, ale może warto sprawdzić jak inni sobie z tym radzą?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej współczuję. Dużo zdrówka życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. No to potrzebny jeszcze drugi piesek do grzania dłoni ;D

    OdpowiedzUsuń

life and calm © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka